Ryszard Kalinowski
Ryszard Kalinowski urodził się w Elblągu, w 1952 roku. W roku 1970 już jako młody chłopiec brał udział w demonstracjach. Jednak dopiero sześć lat później po brutalnie stłumionych protestach robotników w Radomiu, zdał sobie w pełni sprawę z wagi i istoty problemu, jakim był panujący w Polsce proradziecki ustrój socjalistyczny.
Na początku lat 80. Ryszard pracował na stanowisku kierowniczym w Elbląskim Przedsiębiorstwie Budownictwa Przemysłowego. W 1980 roku był przewodniczącym Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Elblągu, wiceprzewodniczącym Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ „Solidarność” odpowiedzialnym za kontakty z zagranicą. Był obecny przy podpisywaniu Porozumień Sierpniowych, a w 1981 roku uczestniczył w spotkaniu z Ojcem Świętym, Janem Pawłem II, w Watykanie.
Ryszard bardzo aktywnie działał w strukturach „Solidarności”, co spowodowało, że w dniu ogłoszenia stanu wojennego został zatrzymany przez Służby Bezpieczeństwa i osadzony w więzieniu w Iławie. Po kilku miesiącach wypuszczono go, jednak nie zaniechano stosowania wobec niego represji.
W 1984 roku gmina Stavanger zdecydowała się na udzielenie azylu dziesięciu rodzinom z terenu Elbląga, które ze względów politycznych zmuszone były opuścić kraj. Rodzina Kalinowskich była jedną z nich. Wyjeżdżając byli świadomi, że być może nigdy już nie wrócą do ojczyzny.
Ryszard przyjechał do Stavanger wraz z żoną, Ewą i córką. Trudno było im się przystosować do odmiennych warunków życia w nowym kraju, do innej mentalności otaczających ich ludzi, a także do tego, że wyznają inne wartości niż Polacy. Rodzina Kalinowskich otrzymała pomoc od rządu norweskiego, ale także od zwykłych ludzi, którzy pomogli im w urządzeniu się i zaaklimatyzowaniu w nowym miejscu. Ryszard kontynuował swoją polityczną działalność w organizacji Solidaritet Norge-Polen, która wspierała bezpośrednio polską „Solidarność”. Pomagał między innymi w zdobywaniu środków pomocy dla osób represjonowanych za swoją działalność opozycyjną w Polsce.
Jednym z powodów, dla których Kalinowscy wybrali mało znany sobie kraj jako miejsce emigracji, był potencjalny brak problemu ze znalezieniem pracy. Chcieli szybko nauczyć się języka i rozpocząć pracę, by stać się niezależnymi od państwowych zasiłków.
Obecnie Ryszard nadal mieszka w Stavanger. Jest także współwłaścicielem firmy norwesko-polskiej z siedzibą w Elblągu.